niedziela, 14 października 2012

Rugby.

W środę wracając z zajęć zobaczyłam, że na boisku odbywają się mecze, tak więc postanowiłam usiąść i poobserwować. Niektórzy studenci uniwersytetu mieli zajęcia sportowe, inni zaś odbywali mecze. 
Patrzyłam na grających w piłkę nożną i muszę przyznać, że bardzo się stęskniłam za treningami i za meczami, uproszczając po prostu za kontaktem z piłką. W sumie to fajnie byłoby zagrać od czasu do czasu, jedna aktualnie nie mam okazji.
Mimo, że trochę spoglądałam na piłkarzy nożnych, to większość swojej uwagi poświęciłam rugbistom(nie wiem czy takie słowo istnieje:P). Bardzo mnie zaciekawił ten sport i muszę przyznać, że ciągle się śmiałam. Byłam tam chyba z dwie godziny, ale jeśli ktoś zapytałby mnie o zasady, to odpowiedziałabym, że nie mam zielonego pojęcia. Kompletnie tego nie ogarniam, jednak bardzo mnie to zaciekawiło i nie ukrywam, że chciałabym spróbować chociaż raz zagrać. 
Muszę przyznać, że dziewczyny były znacznie bardziej agresywne niż chłopcy. O wiele bardziej!


17! Mój ukochany numer ♥.






















4 komentarze:

  1. odnośnie drugiego zdjęcia to właśnie siedzę w koszulce z numerem 17, tylko że żółtej ;) aaa tęsknię :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) :) :) Ah, no tak. Jakoś zapomniałam o tej żółtej koszulce, ale teraz już pamiętam. Niedługo się zobaczymy, obiecuje :*

      Usuń
  2. Kiedyś próbowała oswoić się z zasadami tej gry ale mi nie wyszło.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwie:P to jest zupełnie nielogiczne;)

      Usuń