wtorek, 16 października 2012

SUNny SUNday.

Ostatnio weekendy bywają bardzo przyjemne i głównie mam tu na myśli pogodę. Nie jest tak zimno, a oprócz pięknego błękitnego nieba, promienie słoneczne po prostu rozpieszczają. Mam nadzieję, że w nadchodzący weekend pogoda nie zawiedzie, bo jadę do Manchesteru, a właściwie to jedziemy, bo wybieram się z koleżanką, która to na blogu  jeszcze się nie pojawiła. Zapewne większość z Was ją zna, aczkolwiek wszystkiego dowiecie się z mojej poweekendowej relacji. 
A oto parę zdjęć z minionej niedzieli...

W Polsce też niedługo będziemy mieli tak popularną Costę, bo z tego co wiem to na razie jest ich niewiele i nie są zbyt znane, chyba, że się pozmieniało odkąd mnie nie ma.
Ma ona połączyć się z Coffee Heaven, a właściwie to chyba nawet przejąć nasze słynne "kawowe niebo"









Tak to się kończą wizyty w polskim sklepie. Swoją drogą jest to jedyne miejsce gdzie mogę kupić moje ukochane green tea nad czym bardzo ubolewam. Tutaj nigdzie nie znajdziecie takiego napoju, a jeszcze bardziej tęsknie za zieloną herbatą Liptona, której niestety nie ma nawet w polskim sklepie:(

Sklep vintage.














 The city is a work of ART!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz